Przeglądnęłam jeszcze raz telefon w poszukiwaniu zdjęć, które mi coś "zjadło". Znalazłam je! :) Więc wrzucam jeszcze parę z tej ostatniej sobotniej giełdy. A że znalazłam parę zdjęć z moich wcześniejszych wypadów, to będzie to taki mały gratis :)
Na początek zaginione lalki:
Btw, byłam na All dzisiaj, parę lalek z giełdy tam trafiło. Trochę śmiać mi się chciało, że ubiegłam handlarza :D
A tutaj koty, których fragment pokazałam w części pierwszej. Byłam pewna, że im robiłam zdjęcie, nie myliłam się :)
Parę tygodni temu lalek było jak na lekarstwo. Dziewczyny z kosza z poprzedniego postu leżą w tym koszu właśnie od tamtego czasu. Są tak ukryte, albo tak drogie ... nie pytałam o cenę :)
Były za to mebelki i fragmenty wyposażenia domku dla lalek (trzeba się dopatrywać tych małych żyrandoli i lampek)
Była tam też taka gwiazda, z koniem i stajnią. Strasznie brudna i z wystrzyżonymi włosami. Sprzedawca poinformował mnie wtedy, że dzień wcześniej sprzedał całą masę lalek tzn bobasów i chyba nowszych innemu handlarzowi. Co za ból! JEDEN DZIEŃ !!
W Nowej Hucie jest też taki mały plac targowy. Tam spotykam raczej te nowsze lalki. Np taki komplet:
Dwie dziewczyny pozbywały się swoich zabawek. Rudaśna z okularami pojechała ze mną w celu dalszej podróży do bardzo utalentowanej Dziewczyny. Będzie wzorem do szycia dla rozmiarów jej charakterystycznego typu. Jeżeli zrozumiecie mnie o co mi chodzi, bo jest późno dość ... :D
Na następną sobotę planuję post z udziałem Sindy i Palitoya z cz.2 moich przygód. I z niecierpliwością czekam na kolejną możliwośc ruszenia się z miejsca na jakiś targ, przekopania pudeł ze szpargałami i antykami których wartości nie rozpoznam, żeby znaleźć jakiś plastikowy wyrób z nylonowymi włosami. Taka radość, po prostu szukać :D Ale kto nie szuka, ten nie znajduje!! Przynajmnie ja tak mam :D
poniedziałek, 6 sierpnia 2018
sobota, 4 sierpnia 2018
Lalki na giełdzie samochodowej Kraków-Rybitwy cz.II
A teraz druga część. Barbie i mebelki.
A teraz mebelki: w tym stajnia?
I na koniec zdjęcie na całą giełdę, tzn jak udało mi się zrobić, bo widoczna jest niewielka część stoisk:
Zdjęcie z dzisiaj, czyli z soboty. W niedzielę ludzi jest tam 5xwięcej a wstęp jest płatny 3zł/osobę. Są baloniki, latawce, kiełbaski z grilla, rowery, skutery i masa części samochodowych. No i oczywiście samochody osobowe. Sobota to raczej dzień samochodów ciężarowych ... i rupieci :)
Podejrzewam, że w Pruszczu Gdańskim i we Wrocławiu jest podobnie, na pewno łowy są bardziej udane :)
![]() |
Uha-hana nastolatka to chyba starsza Skipper. Nogi ma przykręcone na śrubki. |
![]() |
Victoria i jej groopies |
![]() |
Ida powiedziała, żeby brać tą z lewej :) Więc Sindy pojechała ze mną do domu, wkrótce trafi do lepszej rzeczywistości :) |
![]() |
Z tego zdjęcia na stopa ze mną załapał się golas z brodą. Jego kolegę wzięła inna pani, dla wnuczki :D |
![]() | ||
Mini Sindy od OceanToys i klon Pippy. |
![]() |
Zastanawiałyśmy się czy brać, ale przy tym gorącu było mi wszystko jedno. Na pewno trafi do innego dobrego domu :) |
![]() |
Byli piłkarze... |
![]() |
I taki kosz... |
![]() |
Bo odjęciu tego, co było na wierzchu w koszu powitały mnie takie panny. Chyba było im wesoło :) |
![]() |
Właściciel tych trochę przesadził z ceną, więc zignorowałam. Skelita chyba miała dość tego upału... |
![]() |
Tu był raczej smuteczek |
![]() |
Coś dla chłopców |
![]() |
Z tego zdjęcia wzięłam ze sobą bobaska Happy Family. Metalowe menelki to strugaczki do kredek. |
Zdjęcie z dzisiaj, czyli z soboty. W niedzielę ludzi jest tam 5xwięcej a wstęp jest płatny 3zł/osobę. Są baloniki, latawce, kiełbaski z grilla, rowery, skutery i masa części samochodowych. No i oczywiście samochody osobowe. Sobota to raczej dzień samochodów ciężarowych ... i rupieci :)
Podejrzewam, że w Pruszczu Gdańskim i we Wrocławiu jest podobnie, na pewno łowy są bardziej udane :)
Lalki na giełdzie samochodowej Kraków-Rybitwy cz.I
Żar lał się z nieba. Kto nie miał czapki, ten słabł z każdą minutą, czasem kręciło się w głowie. A była dopiero godzina 8:30 ...
Co robi wielbiciel starych lalek w wolną sobotę? Otóż wstaje z kurami i gna w taki żar na polowanie. Trochę zaspałam, ale dzisiejszy dzień zaliczam do tych nadzwyczaj satysfakcjonujących lalkowo. Jeszcze wczoraj mówiłam komuś, że Bubble Cut to ostatnia jaką zapraszałam do siebie (jest w drodze, może dotrze). A dzisiaj taki potop! Do domu wróciłam z Palitoy'em, Sindy (dla Idy) i małym ciemnoskórym bobaskiem Happy Family :D Zdjęć zrobiłam prawie 50, po przesiewie zostało 45, więc zapraszam do oglądania w częściach. Zaznaczam, że dawno tyle zabawek na żadnej giełdzie nie widziałam.
Kotów była para, ale telefon chyba zjadł mi parę zdjęć. Pan chciał 200zł/parę
Co robi wielbiciel starych lalek w wolną sobotę? Otóż wstaje z kurami i gna w taki żar na polowanie. Trochę zaspałam, ale dzisiejszy dzień zaliczam do tych nadzwyczaj satysfakcjonujących lalkowo. Jeszcze wczoraj mówiłam komuś, że Bubble Cut to ostatnia jaką zapraszałam do siebie (jest w drodze, może dotrze). A dzisiaj taki potop! Do domu wróciłam z Palitoy'em, Sindy (dla Idy) i małym ciemnoskórym bobaskiem Happy Family :D Zdjęć zrobiłam prawie 50, po przesiewie zostało 45, więc zapraszam do oglądania w częściach. Zaznaczam, że dawno tyle zabawek na żadnej giełdzie nie widziałam.
Enjoy
Na początek lalki różnej maści i narodowości, bobasy, minki i porcelanki a także te dalekowschodnie:
Kotów była para, ale telefon chyba zjadł mi parę zdjęć. Pan chciał 200zł/parę
A myślałam, że przed Dniem Dziecka tylko tyle dobroci :D Barbiowate i meble będą w następnym poście :)
Subskrybuj:
Posty (Atom)