czwartek, 16 kwietnia 2015

redhead j-doll in regional outfit

Okazuje się, że niektóre ubranka porcelanowych laleczek całkiem fajnie pasują na j-doll'ki. Moja przygarnęła oczywiście strój krakowski: gorset, spódniczkę, fartuszek i ... bieliznę :) Bluzkę musiałam doszyć na szybko (z braku czasu oczywiście), więc nie pasuje idealnie.
 W gorsecie brak wiązania, pomponików i koralików. Wiem. Śpieszyłam się do słonka, żeby uchwycić zieleń tych ślicznych oczu.
A w sesji pomagała nam moja kotka :) A'propos: od znajomej Pani weterynarz dowiedziałam się, że tylko kotki mogą być trójkolorowe.




***
Jakiś czas temu szukałam butów dla lalki Bratz należącej do mojej pociechy. I upolowałam dwa buty w dwóch różnych SH. Każdy z innej parafii, ale chociaż trochę podobne, więc się cieszymy :D


  ***
Poza tym w pośpiechu robiłam też zdjęcia tej piękności :) Rozpisywać się nie będę, może przyjdzie czas aby zrobić jej porządną sesję. W tej wystąpiła w szmaragdowej sukience uszytej znowu w pośpiechu. Ramiączka oraz pasek ma zrobione z zepsutego, metalowego naszyjnika.


Brak czasu. Wszystko mi się zmienia w zaskakującym tempie. W ciągu ostatnich trzech tygodni odeszłam z jednej fajnej pracy (siła wyższa), w drugiej dzisiaj usłyszałam że się nie nadaję. Za to zyskałam nieco pewności siebie i duży szacunek do osób pracujących w call center. Tam trzeba mieć nerwy ze stali, no ja ich niestety nie posiadam :/ Więc szukam szczęścia dalej.

8 komentarzy:

  1. Ale wiosennie! :-) Cudnie!
    Ja też dziś miałam zaistnieć na próbę w nowej pracy. Zabrakło motywacji. I nie miałam sumienia zostawić śmiertelnie chorej kotki na tyle godzin.
    Ponoć faceci też już się zdarzają w 3 - kolorach... (news od Osoby, która przez 30 lat hodowała kociska)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ach tak, wiosna wkoło to się wystawiamy na słońce. Dzięki :)
      Na pracę przyjdzie czas, kochane zwierzątko nie poczeka, rozumiem ból:/
      Jeśli chodzi o kolory, to muszę poinformować tą moją znajomą, ma coś nieświeże informacje ...

      Usuń
  2. Uwielbiam JDolle!
    (I trójkolorowe koty ;))
    Pracowałam krótko w call center i nadal dostaję białej gorączki, jak ktoś do mnie dzwoni. No ale ta upierdliwość to nie wina pracowników, a pracodawców ;(

    Ps: jak ja zazdroszczę tego słoneczka ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też uwielbiam j-dolle, mają (jak dla mnie) jedne z najlepszych proporcji, jakie bym chciała mieć u lalki :)

      Zdjęcia mają parę dni, a słoneczko w końcu pojawia się u każdego :)

      Usuń
  3. strój regionalny jak malowany - winien być w standarcie :)))
    a Moxie z zielonymi oczyskami oszałamia niczym rusałka ♥
    kot trójkolorowy był kiedyś jakże wdzięcznym tematem mych
    akwarelowych prac - szkoda, że nie zachowałam sobie choć
    jednego najmizerniejszego arkusza...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tyle mamy ciekawych regionalnych strojów, że ... chyba nie mogli się zdecydować, więc nie wybrali żadnego, ech :)
      A Moxie - no właśnie, oszołomiła mnie tak bardzo, że aż mi się śniła po nocach.
      Akwarele zawsze możesz namalować od nowa, bogatsza o nowe doświadczenia i umiejętności powinnaś namalować cudo :)

      Usuń
  4. a ta ruda moxi teenz to moja miała być .... na moje nieszczęście ktoś mi ją sprzątnął sprzed nosa ...czyżby Ty? :>

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. yyyy =) No bardzo prawdopodobne, ech, bo się tak strasznie na nią uparłam, śledziłam jej pojawianie się na wszystkich dostępnych mi źródłach ...Nadal jest wielką tajemnicą u mnie w domu :D Zaryzykowałam z maksimum, a byłam prawie przekonana, że jednak się nie uda, mało zawału serca nie dostałam jak się okazało, że jest. Potem wielkim podstępem odbierałam ją z poczty, bo oczywiście na adres poczty przyszła.
      Przykro mi, że nie trafiła do Ciebie, mam nadzieję, że w końcu jednak i Ty ją dostaniesz :)

      Usuń