Marie jest moją ulubioną laleczką, ma na sobie niebieski dzianinowy sweterek, którego wbrew zamierzeniom tył został przodem. Getry i staniczek uszyłam jak zwykle z mikroskopijnej próbki ciekawego, rozciągliwego i niesnującego się materiału.
Mandy ma na sobie płaszczyk z bardzo delikatnej koziej wełenki. Pod spodem szyfonowa sukienka, której krój mi nie do końca wyszedł. Jednak machnęłam ręką, niech będzie. Pierwsza wersja płaszczyka, na którą straciłam 3 godziny, nie miała tyle szczęścia i wylądowała w koszu z prędkością światła.
Historia Błazna jest fajna. Zauważyłam go na stercie innych plastikowych zabawek na giełdzie samochodowej. Dawnooo temu, kiedy jeszcze było ciepło. Pomyślałam sobie, że więcej jak złotówkę to nie dam.
Osoby w dialogu: S-sprzedawczyni, M-ja:
M: To ile za tego klauna?
S: 5zł ale jak dla pani to 4zł.
M: Dam 1zł
S: Ale my też musimy zarobić, nie możemy sprzedawać po kosztach... 3zł
M: ale on taki brudny, ma klej na głowie, podarte ubranko, brak mu jednego dzwoneczka przy bucie...
S: niech będzie 2zł ...
M: a to nie (odkładam klauna z powrotem do koszyka)
S: No dobra, niech będzie 1zł
Kupiłam.
Wyprałam. Klej z głowy ściągnęłam.
Teraz siedzi w widocznym miejscu i straszy rodzinę, bo każdy poza mną twierdzi, że jest brzydki.
End.
No, negocjować ceny to Ty potrafisz😉
OdpowiedzUsuńPanienki śliczne, a ubranka super.
Clown ciekawy.
Pippy cudne, a klownów nie cierpię. :)
OdpowiedzUsuńurocze panienki, że też się nic a nic
OdpowiedzUsuńnie bały jegomościa o takiej facjacie :)
Bardzo wesoły klaunik :) i sympatyczne panienki ! pozdrowienia :-)
OdpowiedzUsuńWow, ten claun jest niesamowity, trochę niepokojący, trochę zabawny:)
OdpowiedzUsuńNo ładny to on nie jest, a trafiło mu się jak ślepej kurze ;) ogólnie mam alergię na klaunów, a ostatnio musiałam jednego rysować ;)))
OdpowiedzUsuńNo dziewczynki kochane są, wiem bo macałam :D Ten płaszczyk to drugi już? :]
ja też jakbym ochłonęła w kwestii zakupów lalkowych... Ale to chyba normalne... Człowiek się nasycił to z czasem coraz mniej go zadziwia i coraz mniej pragnie, bo już wiele zdazył poznać. :-) Laleczki ciekawe :-)
OdpowiedzUsuńWoooh Ty to masz nerwy :) Ja bym od razu dała te 4 złote i uciekała, żeby mnie Sprzedawca nie dogonił i stwierdził, że zmienił zdanie :) Piękny Ci on! Nadawałby się na przerobienie na Slendermana :) No tak, moja wyobraźnia poszła w ruch :)
OdpowiedzUsuń