Strony

poniedziałek, 18 grudnia 2017

Mendy, Mendy & Toya na dzień lalek AA

Oto jedyne trzy laleczki AA jakie posiadam. Na Mandy polowałam tak długo, że jak ją już w końcu upolowałam po raz drugi ... to postawiłam sobie szlaban na zakupy, do końca roku !


Pippa (biała blondynka) jak i jej koleżanki, m.in. Mandy, to ok.16-centymetrowe laleczki produkowane w latach 1972-1980. Niestety moja wiedza nie jest na tyle zaawansowana, żeby określić konkretny rok produkcji egzemplarzy ze zdjęć. Za to jestem szczęśliwa, że patrzą w miarę prosto i mają większość swoich rzęs!!


Te laleczki są "delikatniusie", boję się je sadzać, bo mogłabym uszkodzić ich "sitting click" ... tak długo wytrzymały niezniszczone ...





Toya jest nowszą laleczką, pochodzi z serii Starr Model Agency (Starr to biała blondynka, tak jak od Barbie, tak od Pippy i od Starr'ki nazywane są wszystkie laleczki całej serii).



Powyżej zdjęcie z mini-Zelfem, nie mogłam nie przygarnąć za jedyne 10groszy :D

A na koniec pochwalę się pokrowcem na Pippo-podobne laleczki. Niebieska część przykrywa i chroni buzie. Dolna ma przedziałki, aby laleczki się nie przemieszczały i nie gubiły bucików. Całość zawijam i związuję, przez co transport laleczek jest bezpieczniejszy.






Hurrraaaa, udało mi się zdążyć chociaż z jednym postem w kalendarzu Szarej Sowy !! :D 

6 komentarzy:

  1. Piękne te Twoje AA :D
    ale pokrowiec mnie zachwycił :D
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. panienki mają mnóstwo wdzięku!
    mięciutki transporter FAJOWY!

    OdpowiedzUsuń
  3. Wszystkie zachwycające :-) Uwielbiam stare laluszątka AA :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Śliczne panienki! Przeurocze!
    Pokrowiec genialny.
    A tym razem ja nic nie mam na dzień z kalendarza Szarej Sowy, mimo iż mieszkają u mnie trzy panny z ciemniejszą skórą...

    OdpowiedzUsuń
  5. Siedzę i wzdycham. Zakochałam się w pannach o brzydkim imieniu. Są przeurocze, takie delikatne, afrykańskie wróżki tylko im skrzydełek brak. Pokrowiec genialny. Pozdrowionka.:)

    OdpowiedzUsuń
  6. O jaka ulga, że nie tylko ja nie zdążyłam w tym roku częściej zastosować się do Kalendarza Sówki :) Może w następnym roku nam się uda więcej świąt odhaczyć, no nie? ;) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń