Kto to jest ta mangowa panienka? Czarodziejka z księżyca? Czy tylko chiński breloczek?
Ubranko Lei jest raczej zimowe, ale uszyłam ciut za wąskie ... i pamiętając ile czasu spędziłam na wciśnięcie jej w to, boję się ją rozebrać.
Tak mnie dzisiaj przewiało, że wywiało mi pomysły na opisy. I'll be back ...
Uściski!
Super sesja. Ivan i Lea świetnie zajmują się mangowym maleństwem, a razem wyglądają uroczo.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
fajny ten Ivan
OdpowiedzUsuńIwan świetny. Maleństwo na łańcuchu trochę niepokoi. :)
OdpowiedzUsuńWOW! jakże intrygujący ten men...
OdpowiedzUsuńBardzo ładny Ivan i bardzo ładna sesja :)
OdpowiedzUsuńUrocza para :)
OdpowiedzUsuń