Dzisiaj było tak pięknie, wyciągnęłam z szafy 4 lalencje i wypuściłam do ogrodu. Ale weny jakoś brak, wiec tylko pare fotek, niech się dzieje, chociaż troszeczke :)
Pamelka i Little Susana (?) grzecznie pozowały.
A Little Pullip i Blythe Petite usiedzieć nie mogły. Albo spinały się po patyczkach albo dokuczały ślimakowi. Ten się schował i starał się przeczekać nalot gadatliwych szczebiotek :)
Cudny spacerek.
OdpowiedzUsuńA Ty wiesz, że tej ciemnowłosej Pamelki Ci zazdroszczę 😉
Bo lalkom czasem trzeba dać pobrykać na dworze ;-)
OdpowiedzUsuńUrocze maluchy. Udał im sie spacer jesienny. :)
OdpowiedzUsuńZdjęcia świetne a i modelki prześliczne!
OdpowiedzUsuńRozumiem Cię doskonale, bo też często brak mi fotograficznego "natchnienia" :)))
Nadszedł czas jesiennych spacerów, więc i lalki się wybierają :)
OdpowiedzUsuńA taką laleczkę jak ta w niebieskiej sukience w kratkę, chyba miałam w dzieciństwie :)
Nigdy nie widziałam razem małej Blythe i małej Pullip, bardzo ciekawe je tk razem zobaczyć i porównać. Dzięki :)
OdpowiedzUsuń