niedziela, 14 lutego 2016

Ile to jest "za dużo" lalek ?

Długo mnie nie było a kolejna przerwa nie zapowiada się krótsza ... chyba że następni lokatorzy będą mieli niepospolite parcie na szkło :D ... ale w sumie nie wiem w jakim stanie przyjdą, to przejdźmy od razu do tych, którzy już tu są.

Na początek moja styczniowa ulubienica wraz z ulubieńcem 2015 roku:

Jak widać Benzacne pomogło na niebieskie przebarwienia, czerwone niestety nie znikły. Na powyższym zdjęciu kolor jej włosów już trochę przypomina ich oryginalny odcień.


Żywiczna duszyczka ma nowe włoski i swoje oryginalne oczka, których zielony kolor wyprosiłam u sprzedającego :D Futrzana kamizelka powstała z kolejnego zdobycznego futerka :))


Blythe petite zabrała swój strój Polly Pocket i bawimy się w superbohaterkę !!


Dorobiłam jej jednego zagubionego kolczyka.





Kolejne bohaterki dzisiejszego postu, to rudości LPS Blythe - porównanie czerwieni włosów. Nową bywalczynią pudełka liliputków jest Blythe #42- Apple picking red. Ma ona włosy w kolorze podobnym do swojej śnieżnej koleżanki oraz jaśniejsze pasemka z tyłu.







A na koniec postu zawierającego zdjęcia na co najmniej 3 odcinki - zdjęcia moich najnowszych znajdek i porównanie wielkości.


Z tyłu barbie Really Rosy Lea oraz Fashion show Christie w stanie "przed spa", bo bawić nimi się mi nie śpieszy :D
Poniżej od lewej:
- Toya (Starr Model Agency od Jakks Pacific), której jakością jestem pozytywnie zaskoczona. Włosy miała w koszmarnym stanie. Udało mi się zrobić jej fajne loczki i mimo targania tych włosów - wypadła naprawdę niewielka ich ilość. Z grzywką jednak sobie nie poradziłam :] Jej nóżki zginają się lekko ale nie trwale. Ma ładne oczka! Z bucikami będę miała problem, bo z ogromu moich zapasów pasują jej tylko te jedne.
- Daisy (seria The Dukes of Hazzard od Warner Bros z 1981r), za którą dziękuję Paulinie z Poznania :) Ma ciekawą twarz ale to nie jest mój rozmiar, niestety. Tak mnie zauroczyła jej buzia, że nie zapytałam się o wielkość :D  W sumie ma też ciekawy kolor włosów. Jakby ktoś był nią zainteresowany, to jestem otwarta na propozycje. Daisy w tym tygodniu spakowała się i pojechała do Warszawy :) Ale się dziewczyna nazwiedza!!
Poniżej obie laleczki porównane z wielkością Pamelki.



A co do pytania z tematu postu ... mam za dużo lalek, bo nie mieszczą mi się w pudełku. Trzeba kupić większe pudełko.

Tym optymistycznym akcentem pozdrawiam - no następnego postu! Prawdopodobnie w marcu :D