Obok figurki św.Antoniego, wśród rupieci czekał na mnie ten oto uroczy chłopek:
Prezentuje się razem z moją ulubienicą, Pamelką. Miałam już jednego Bobby'ego ale ten jest wyjątkowo super artykułowany. Nie rozbierałam go do zdjęć, bo niestety nagi nie jest zbyt atrakcyjny. Zresztą zdążyła go już rozebrać Shi4 na swoim blogu :)
Ale się cieszę, że w ten weekend pokonałam lenia :D
A następnym razem przedstawię małego potworka, którego znalazłam na tej samej giełdzie, w dokładnie tej pozycji. Przy okazji wspomnę, jak zepsuć, próbując ratować, vintydżową laleczkę.
Jestem w niej zakochana! :D Czy ktoś zgadnie kto to? Ida już wie :D