sobota, 20 października 2018

Dżin

Odwiedził nas pewien Dżin. Alladyn schował mu lampę i biedaczek się zgubił. I pogubił.


"Pierwsze życzenie spełniam, jak się wstawię, za drugie oddasz mi swoje buty..."


 "...a za trzecie chcę twojej głowy!..."

 "... albo kup mi flaszkę rumu na zapas..."

"...a potem popatrzymy na zachodzące słońce. Lubię patrzeć na zachodzące słońce. Bo ma kolor rumu..."




Dalekowschodnie słodziaki :)

Bohaterem dzisiejszego postu (gościem u Barbarki) był Captain Hook z serii Fighting Furies firmy Matchbox. Stary ale mechanizm umożliwiający machanie ostrzem działa :)

8 komentarzy:

  1. ależ przystojniak z tego Dżina!
    jakaż okazała to musi być lampa
    na takiego Mena - no chyba, że
    w miarę wypływania na suchy ląd
    rósł w oczach :)

    OdpowiedzUsuń
  2. zachód słońca o barwie rumu?!
    jak najbardziej! a rumu nigdy
    nie powinno zabraknąć - idzie
    ponoć sroga zima, więc wiadomo...

    OdpowiedzUsuń
  3. No przecież, jak Dżin to z butelką, tfu, z butelki ... ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Tak się srożył, a potem się okazało, że nie przekracza metra dwudziestu... ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Też myślałam, że większy ten zadziorny Dżin a tu taki Maluch :)))
    Świetne zdjęcia i rewelacyjne do nich komentarze :)))

    OdpowiedzUsuń
  6. No powiem Ci, ze ten Twój Dżin za subtelny to nie jest :D , ale zdecydowanie bardzo efektowny :-) Super lalek

    OdpowiedzUsuń
  7. Jaki zabawny lalek, z tą srogą miną i włosem zaczesanym w jedną stronę. Ciekawa i niebanalna postać :)

    OdpowiedzUsuń