niedziela, 28 września 2025

Elf DD czyli "bo była promka"

Ok, obiecuję sobie, że to ostatnia lalko-figurka w tym roku. Jakoś tak bardzo polubiłam Wiedźmiński świat, a potem ogólnie świat fantasy, że nie mogłam się oprzeć promce na Ali :D




Główkę elfki kupiłam osobno. Ma wymienne uszy, przez co można zrobić z niej typową lalkę (z odpadającymi uszami, bo uszka nie trzymają się bardzo sztywno).




Ciałko kupione również w promocyjnej cenie, nie było dostępne już z "mniejszą miseczką", co okazało się być problemem z dopasowaniem ubrania. O ile na górę pasowała śliczna jeżynowa bluzeczka od Marzenki, o tyle na dolną część nie pasują nawet spodnie od Kena. Musiałabym uszyć jakieś getry. Tymczasem te walory będzie zakrywać jakaś lalkowa narzutka. 
Szyja ciałka jest trochę krótka, ale nie trzeba wciskać głowy do końca, żeby wszystko ładnie się trzymało.
Stopy ciałka są sporej wielkości. Na szczęście pasują jedne botki niewiadomego pochodzenia.





Górne wdzięki zasłoniłam kawałkiem dociętej wstążki, z której szyłam pamelkowe rajstopki. Do wnętrza włożyłam  fragmenty listków koniczynki :)




Pozdrawiam :)

niedziela, 21 września 2025

Więcej, różnorodniej..

Błąkanie się po intrenecie, czy to po stronach zakupowych, czy blogach, jest dla mnie niebezpieczne. Przede wszystkim niebezpieczne dla mojego portfela. Czasem patrzę, wpatruję się, wypatruję szukając niewiadomo czego, a to, co zobaczę, zakorzenia się w moim mózgu i nie da się tego łatwo cofnąć... Dobra, piszę bzdury, więc wrzucę kilka zdjęć :)

U Miru podpatrzyłam Lady Doolli, więc sprowadziłam do siebie ślicznooką brunetkę z grzywką. Fryzurka bardzo podobna do tej u Betsy... no cóż, chyba takie lubię :)


U Eleny podpatrzyłam bobasa z kuli. Tutaj nie poniosło i zamówiłam dwa, jedną niespodziankę i jedynego rudzielca w serii... bo na Ali można znaleźć prawie wszystko :D



A na koniec zdjęcie porównawcze skali:





Ubranko Dollii zamówiłam osobno, jako niespodzianka, trafiło mi się to przeznaczone dla mojej wersji :) Niestety buciki popsułam, popękały gdy chciałam je zbyt mocno zasznurować :/ Doolli ma wzrost zbliżony do Yu, postaram się pokazać je razem przy najbliższej okazji. 

Tzn może po poście z moją nową Elfką :D


Tymczasem pozdrawiam!

czwartek, 7 sierpnia 2025

Poppy, czyli spełnione lalkowe marzenie

 Dzisiaj przybyła, to dzisiaj zapozowała a zanim pozna się ze swoimi współlokatorami niech pocieszy troszkę nasze oczy :)















Taka rzecz, chciałam przyciąć ogrodzenie ale inni zadecydowali, że trzeba je wyciąć... I sami się tym zajmą... A wartość przycięcia jest taki sam jak wartość lalki... Czy to znaczy, że na nią zaoszczędziłam?


Pozdrawiam serdecznie wszystkich, szczególnie tych bardziej lub mniej oszczędnych :) 

niedziela, 27 lipca 2025

Barbie looks pink

Kiedy przez cały rok byłaś grzeczna w zakupach lalkowych i idziesz na spotkanie lalkowe... budzi się ta wewnętrzna bestia, która szuka ...i czasem znajduje coś, co potem "przypadkiem" trafia do koszyka...

A potem "przypadkiem" kupuje się wszystko, co w koszyku :D








Bestia nie była całkiem usatysfakcjonowana, bo to przecież nie Poppy, chociaż śliczna i może nawet odrobinę podobna... Dlatego do innego koszyka trafiło coś jeszcze, co może dotrze do dwóch tygodni. Tam trzeba było zrobić już trochę więcej przypadkowych kliknięć, więc niektóre robiłam z zamkniętymi oczami... A kiedy miałam jedno oko otwarte, to tak sobie przypomniałam, że pół roku temu nic sobie na urodziny nie kupiłam :D

Człowiek śpi spokojniej, jak ma zrobione zakupy :)

niedziela, 20 lipca 2025

Doll meet Kraków 2025

 Kto nie był, niech żałuje i szykuje się na grupowe lalkowanie za rok :) Było cudownie, różnorodnie i... niebezpiecznie, dla tych, co mają "miętkie" serca do lalek!

Moje zdjęcia nie są ani piękne ani jakkolwiek wartościowe, ale wrzucam je ku pamięci temu przewspaniałemu wydarzeniu ... Marzenka, dziękuję Ci przeogromnie za przemile spędzony czas, za możliwość spędzenia go z tak pozytywnie zakręconymi osobami :D !!!







A moje serce skradła należąca do Kasi piękność:

Spędziwszy sobotnie południe z tak zacnymi Koleżankami oraz mnóstwem plastikowych cudności wróciła mi też ochota na mini sesję :) Płynąc na fali pozytywnego "vibe'u" ustawiłam dzisiaj na trawie dwie lalki, które były ze mną wczoraj oraz czerwonowłosą Dominique, która bardzo żałuje, że nie pojechała się z nimi ukulturalniać na mieście :)







A teraz ... aj, jak ja choruję na Poppy .. :D