Z okazji dnia domków i dioram dla lalek, który wg Kalendarza Szarej Sowy wypada 9 sierpnia... Nie mam dioramy ani domku. Ale regularnie bawimy się u nas klockami, z których co jakiś czas powstają nowe domki. Przy okazji pokażę moją aktualną kolekcję "dziadków" lego.
|
Cesarz rzymski, Jor-El - tata Supermena i Mistrz Wu z Ninjago |
|
Hrabia Dooku z serii Star Wars. |
|
Scherlock Holmes i Gellert Grindelwald |
|
Albus Dumbledore z Harry'ego Pottera i Gandalf Szary z Władcy Pierścieni |
I żeby nie było, że wiecznie imprezujemy...
To czasami walczymy z ogniem
Ale przeważnie łapiemy złodziei :)
Ach! kto jeszcze pamięta domki z klocków. Takie zestawy z drzwiami i oknami, dachówkami i płotkami do ogródka. królowały tam malutkie laleczki z kiosku, bo Lego jeszcze u nas nie było :)
OdpowiedzUsuńhaha,u mnie gdzies jeszcze w worze są takie klocki,co prawda płotki połamane, kółek w autkach nie ma ale reszta działa. Moi synowie bardzo lubili się tym bawić, nie ukrywam , że ja również :D Lego też się nam uzbierało. Ja mogę układać godzinami.
Usuńwspaniali Ci Dziadkowie!
OdpowiedzUsuńSuper lalkowie lego :-)
OdpowiedzUsuńDomek, to domek. I nie jest ważne, czy z kartonu, drewna czy klocków.
OdpowiedzUsuńDziadkowie lego świetni.
Lego to naprawdę coś fajnego :) Miałam je jako dziecko
OdpowiedzUsuń