Znowu trafiła mi się parka, jak mogłam ich nie połączyć? A do tego cudny koń! Właściwie to konik, ze względu na rozmiar.
Z góry przepraszam za to, że niektóre zdjęcia nie są do końca normalne :) Ale zakładam, że dzieci jednak tu nie zaglądają ...
Tak mi spasowały kolorystycznie, czysty przypadek, nie było innych figurek tej wielkości :)
Pomarańczowy koń nie ma żadnego oznaczenia, ma za to dziurę na grzbiecie, prawdopodobnie po siodle. Ma też śliczne malowane, błękitne oczy.
Laleczka ma brązowe włosy i fioletowe tęczówki. Na ciałku namalowana niebieska bielizna oraz wytłoczony napis Mattel, China. Kolanka się zginają.
Facecik w płetwach, w tym w jednej nadgryzionej, na udach posiada informacje takie jak m.in.: Hasbro, Vietnam, McD Corp. 1999. Na pomarańczowym ciałku czarne logo Action Mena.
Wszelkich akcesoriów brak.
wziął kobitkę w obroty i wywija nie na żarty...
OdpowiedzUsuńNo właśnie, tak mu ładnie w rączkę weszła jej stópka ... i stawy się trzymają dość dobrze, jak na używane zabawki :)
UsuńEee, tam, po takim wstępie spodziewałam się zdjęć cokolwiek dwuznacznych ;-) A to przecież para akrobatów z cyrku, niech sobie dzieciaki oglądają :-)
OdpowiedzUsuńDla mnie może to wyglądać nieco brutalnie, dlatego tak gdybam :)
Usuń