W dzisiejszy dzień lalki moja Baśka jest zajęta niesieniem pomocy weteranom wojen ... wikingów. Jako że Wik'owi odpadła druga noga, to zdjęłam też pierwszą i tak sobie czeka na to, aż Ktoś u mnie pomyśli jak go naprawić. Wszystkim zainteresowanym szczerze odradzam zakup tego (wydawałoby się fajnego grubiutkiego) ciałka, bo plastik jest kruchy. Może Was spotkać to samo, co mnie. Podejrzewam, że nie wszyscy mają pod ręką odpowiednie wiertła, gwinty, ... tokarki, żeby próbować naprawić takie uszkodzenia. Chińczyk mnie wnerwił, że uszkodzenia te nie podlegają reklamacji. Tzn, że figurka powinna zostać w pudełku i nie powinnam jej wyjmować, żeby jej nie zepsuć?
Barbarka pocieszała Wika, wspierała go z całych sił.
Nowa sztuja jogi - bez nogi. Trochę szokująca.
Ale bez dwóch nóg - Barbarka padła.
od razu ubyło Mu 10 kg :DDD
OdpowiedzUsuńPogrzeb w Internecie, może już ktoś go naprawiał i znajdziesz wskazówki. :(
OdpowiedzUsuńTaki trochę smutny Dzień Lalek. :)
Padnięta Barbarka rozbawiła mnie do łez.
OdpowiedzUsuńAle chłopa szkoda! Co on biedny bez nóg zrobi...
Też mi go szkoda, bo fajny jest :)))
OdpowiedzUsuńAle mnie ubawiłaś tą wywaloną Barbie :)))
Też padłam :D
OdpowiedzUsuńŁojeżu noga mu się z pupy odpadła... masakra. Ja mam inwalidę Kevina, któremu noga odpadła w 3 minucie po wyjściu z pudełka, i nawet wtopiony pręcik w kolano nic nie pomógł. Noga leży a Kevin kwiczy. Oby udało ci się naprawić tę amputację :(
OdpowiedzUsuńOj szkoda chłopa! Mam nadzieję, że uda się naprawić.
OdpowiedzUsuńPanna musi uzbroić się w większą odporność :D A pan widać z humorem jest pomimo "nożnych" problemów :D
OdpowiedzUsuń